Rozwój dziecka zaczyna się już w brzuchu mamy i od tego czasu możemy go wspierać. Najpierw mama odpowiednio się odżywiając i prowadząc higieniczny, zdrowy tryb życia przygotowuje swoje maleństwo do samodzielnego funkcjonowania  poza jej organizmem, potem rodzice, opiekunowie dbając o tryb i warunki życia maluszka inwestują w jego dalszy rozwój. Wiele badań pokazało, że pierwsze miesiące i lata życia dziecka w dużym stopniu wpływają na jego losy w życiu dorosłym. To, jak się będzie rozwijało, jak uczyło, w jaki sposób dawało sobie radę w sytuacjach trudnych, jak nawiązywało kontakty
z innymi ludźmi, jakie podejmowało wybory zależy w części od rodziców. Postarajmy się zrobić wszystko, żeby właśnie w tej części od nas zależnej, dać
z siebie jak najwięcej. Żeby tak było, musimy wiedzieć, co od nas zależy, jak możemy wpłynąć na osiągnięcia rozwojowe naszego dziecka. I nie chodzi mi
o wpajanie przekonania rodzicom, że mogą wychować geniusza, tylko o to, że możemy wychować człowieka szczęśliwego: chętnie uczącego się, dobrze przyswajającego wiedzę, umiejącego się porozumieć, współpracować z innymi, ciekawego świata, pewnego siebie, mającego szanse na zdobycie dobrego wykształcenia  i pracy, wrażliwego i dobrego człowieka, który wie czego chce.

       Wielokrotnie w swojej pracy spotykam się z pytaniami rodziców: Co mogę zrobić, aby pomóc mojemu dziecku? Jak mam wspierać jego rozwój? Trudno jest odpowiedzieć na te pytania krótko i zwięźle. Można jednak sformułować ogólne wskazówki, które pomogą rodzicom w przeorganizowaniu swoich działań tak, by jak najlepiej wspierać swoje dziecko w rozwoju poznawczym, językowym i emocjonalnym. Takie wskazówki znajdą wszyscy chętni na stronie  Instytutu Badań Edukacyjnych. IBE służy gotowymi broszurami skierowanymi do nauczycieli i rodziców. Naprawdę są proste i fachowo napisane, tak więc polecam ich lekturę. Przytoczę dla zachęty treść wskazówek zawartych w broszurze „Wczesna edukacja dziecka” Aleksandry Kram, Moniki Mielcarek, którą w całości można sobie pobrać na stronie: http://eduentuzjasci.pl.                                                        

Jakie są zadania wczesnej edukacji?

Wczesną edukację można określić jako przeprowadzanie dziecka od strefy aktualnego do strefy najbliższego rozwoju poprzez:

  1. wykorzystanie kompetencji początkowych „na starcie”: dziecko przychodzi na świat z gotowością do kontaktu i gotowością do uczenia się, jest aktywne z natury,
  2. uczenie nowych umiejętności: najlepiej w  formie zabawy i  w  towarzystwie innych dzieci; u  dziecka kształtuje się poczucie skuteczności, gdy wysiłek wkładany przez nie w naukę kończy się pozytywnym efektem, np. powrzucanie klocków do pudełka albo nawet ich poukładanie i zamknięcie pudełka,
  3. doskonalenie nabywanych umiejętności: poprzez zachęcanie do korzystania z kompetencji w różnych i coraz to innych codziennych sytuacjach dziecko nabywa stopniowo biegłości i mistrzostwa np. w przelewaniu w czasie kąpieli wody z kubka do kubka,
  4. stawianie dziecka w sytuacjach nowych: kiedy pomoc dorosłego jest niezbędna, by sobie poradzić z zadaniem, np. nowa, bardziej skomplikowana układanka; większa piłka; kilka piłek naraz; ułożenie łyżek i  talerzyków na stole „do pary” i jeszcze dodanie serwetki obok; wejście na ruchome schody.

Jak rozwijać motorykę małą u dziecka?

Dla rozwoju motoryki małej u małych dzieci polecane są ćwiczenia dłoni i palców:

  • masowanie, pocieranie materiałów o różnej fakturze,
  • mycie rąk, ręczne pranie, wygniatanie i wykręcanie,
  • klaskanie, pstrykanie placami,
  • ugniatanie miękkich lub plastycznych materiałów (gliny, masy solnej), odciskanie dłoni pomalowanych farbą na papierze, ugniatanie ciasta,
  • zgniatanie papieru i rzucanie papierowych kul,
  • zabawy z wodą, przelewanie z kubka do kubka, nalewanie i wylewanie, przelewanie przez sitka różnej wielkości,
  • odkręcanie nakrętek od butelek lub słoików,
  • popularne zabawy „Idzie kominiarz po drabinie”, „ Sroczka kaszkę warzyła”,
  • kreślenie dłonią i palcami w powietrzu prostych kształtów,
  • odrysowywanie szablonów, stemplowanie, rysowanie po śladach, kolorowanie kształtów,
  • układanie pudełek różnej wielkości, puzzli i klocków, sortowanie guzików. błyskawicznych, składanie ubrania,
  • segregowanie, wkładanie do pralki i wieszanie prania, składanie do prasowania,
  • pisanie ręcznie, na maszynie do pisania, na komputerze z użyciem klawiatury klawiszowej, dotykowej, myszki

Motoryka duża - koordynacja i precyzja ruchów całego ciała

  • pchanie i ciągnięcie zabawek,
  • przesuwanie dużych przedmiotów, np. kartonów, układanie ich na sobie i obok siebie,
  • chodzenie na palcach, piętach, zewnętrznej i wewnętrznej krawędzi stóp,
  • przenoszenie przedmiotów różnej wagi, faktury, wielkości – z otwartymi i zamkniętymi oczami w obu rękach, raz w jednej, a raz w drugiej ręce
  • chodzenie i bieganie po różnych powierzchniach z pokonywaniem przeszkód – z otwartymi i zamkniętymi oczami,
  • chodzenie i bieganie po piasku i trawie, brodzenie w wodzie,
  • chodzenie po równoważni, np. po pniach leżących w lesie, po murku, po sznurku rozciągniętym na podłodze, po linii narysowanej kredą na asfalcie,
  • skakanie i przeskakiwanie przez niskie przeszkody,
  • chodzenie i skakanie na jednej nodze – raz prawej, raz lewej,
  • wspinanie się,
  • zjeżdżanie,
  • ślizganie się,
  • nauka jazdy na rowerze, rolkach, łyżwach, nartach, sankach,

Motoryka mała - koordynacja i precyzja ruchów dłoni i palców

  • malowanie z użyciem różnych narzędzi i powierzchni (malowanie palcami, kawałkiem szmatki lub gąbki, miękkim i twardym patykiem, dużymi i małymi, twardymi i miękkimi pędzlami)
  • rysowanie z użyciem różnych narzędzi i powierzchni (od kredy, węgla, patyka przez miękkie i twarde kredki po cienkie miękkie i twarde ołówki)
  • lepienie z mokrego piasku, gliny, masy papierowej, trocin, plasteliny, modeliny, masy solnej, "prawdziwego” ciasta
  • wydzieranie i naklejanie
  • segregowanie drobnych przedmiotów – klocków, guzików, pionków do gry,
  • chwytanie stojących przedmiotów i przenoszenie ich, układanie, zestawianie,
  • podrzucanie, łapanie i rzucanie, także do celu, piłek różnej wielkości, woreczków z grochem,
  • przesypywanie piasku, fasoli różnej wielkości, kaszy,
  • nalewanie, przelewanie (naczynia różnej wielkości, butelki o różnej szerokości szyjki, sitka),
  • zawiązywanie butów, zapinanie guzików, zamków błyskawicznych, składanie ubrania,
  • segregowanie, wkładanie do pralki i wieszanie prania, składanie do prasowania,
  • pisanie ręcznie, na maszynie do pisania, na komputerze z użyciem klawiatury klawiszowej, dotykowej, myszki.

Czego potrzebuje dziecko do rozwoju umiejętności komunikacji z otoczeniem?

  • kontakt z dorosłym w sytuacji „jeden na jeden”
  • kontakt z  wrażliwym dorosłym, który potrafi prawidłowo interpretować komunikaty dziecka i odpowiednio na nie reagować
  • włączanie dziecka w  konwersację: zadawanie pytań, zamiana ról, zabawy typu „raz ty, raz ja”
  • odpowiadanie na zainteresowanie dziecka jakimś przedmiotem, skupianie uwagi na tym przedmiocie i „rozmowa” o tym, czym dziecko się zainteresowało poprzez opowiadanie bądź komentowanie sytuacji z  jak najczęstszym włączaniem w to dziecka
  • dostosowywanie poziomu złożoności swojej mowy do poziomu, na którym dziecko aktualnie się znajduje, ale zawsze o „szczebel wyżej”
  • dbanie o  kontakt z  innymi dziećmi w  podobnym wieku, młodszymi i  starszymi, bowiem interakcje z  dziećmi, które nie mają wrażliwości dorosłego, wymuszają na dziecku samodzielne poradzenie sobie w sytuacji nawiązywania i podtrzymywania kontaktu.

Najważniejsze…

  1. Istnieją trzy rodzaje sytuacji edukacyjnych we wczesnym dzieciństwie (naturalne, inspirowane i kierowane przez dorosłego), związane z zabawą, nauką i pracą, które są ze sobą ściśle splecione. Zatem edukacja odbywa się nie tylko w  zaaranżowanych przez dorosłego sytuacjach, ale również spontanicznie, w toku codziennych rutynowych czynności.
  2. Podstawową formą działalności małego dziecka jest zabawa, to poprzez nią dziecko uczy się najwięcej.
  3. Środowisko małego dziecka sprzyjające jego rozwojowi to źródło bogatych i różnorodnych ofert – kuszące i zachęcające do aktywności.
  4. Wyznaczanie celów wczesnej edukacji powinno zawsze obejmować kapitał początkowy dziecka (czyli to, co dziecko wnosi z poprzedniej fazy rozwoju) oraz mieć perspektywę krótkofalową (na tu i teraz), średniofalową (na najbliższe lata życia dziecka) i długofalową (uczenie się przez całe życie).
  5. W  okresie wczesnego dzieciństwa dziecko nabywa trzy podstawowe kluczowe dla nabycia samodzielności kompetencje: lokomocję, manipulację i komunikację.
  6. Jednym z  najważniejszych osiągnięć wczesnego dzieciństwa jest zabawa „na serio”.
  7. Kluczem w  edukacji wczesnodziecięcej jest przede wszystkim elastyczność opiekunów dziecka – ich zdolność do ciągłego modyfikowania i dopasowywania wymogów poszczególnych zadań do dynamicznie zmieniających się możliwości działania dziecka.
  8. Wczesne rozpoznanie przyczyn trudności dziecka w poszczególnych sferach jego rozwoju i udzielenie pomocy przez odpowiednich specjalistów jest warunkiem koniecznym, by miało ono szanse wyrównać swoje braki w  stosunku do rówieśników.
  9. Rodzina jest podstawowym środowiskiem uczenia się dziecka w  okresie od narodzin do 3 roku życia. Zatem warto pamiętać, że wczesna edukacja to nie tylko edukacja instytucjonalna prowadzona przez specjalistów.

Warto zapamiętać…

Wczesna edukacja jako budowanie gotowości do uczenia się.

Czas od narodzin do końca 3 roku życia to bardzo wymagający i trudny okres, zarówno dla dziecka, jak i dla jego najbliższych. Kształtują się wtedy podstawy gotowości do uczenia się we wszystkich późniejszych etapach edukacji szkolnej:

  • wzmacnia się albo osłabia i zanika dziecięca ciekawość poznawcza
  • pojawiają się różne formy zachowań eksploracyjnych albo dziecko uczy się unikania nowych dla siebie sytuacji
  • dziecko uczy się zadawania coraz bardziej dociekliwych i różnorodnych pytań albo gdy dorośli je zbywają lub ignorują, przestaje zadawać pytania
  • dziecko uczy się słuchania tego, co mówi do niego dorosły albo przestaje zwracać uwagę na jego komentarze słowne.

Konsekwencje idealizacji edukacji w okresie dzieciństwa

  • Brak wspomagania dziecka w  realizacji zadań rozwojowych „wszystko przyjdzie z czasem”.
  • Brak możliwości przeżywania przez dziecko zróżnicowanych emocji „ono nie może teraz płakać, coś się z nim złego dzieje”.
  • Ograniczanie dziecku możliwości zdobywania wiedzy „jeszcze się zdąży nauczyć”.
  • Wzbudzanie u  dziecka poczucia nieporadności i  niekompetencji „ono sobie nie poradzi”.
  • Izolowanie dziecka od sytuacji trudnych – od sytuacji porażek, konfliktu o zabawki z innymi dziećmi, ponoszenia konsekwencji za swoje zachowanie „jeszcze się nauczy, żeby nie niszczyć”.

Przejawy infantylizacji edukacji małego dziecka

  • Specjalne, małe, „dziecinne” łyżeczki i  inne sztućce – najczęściej plastikowe – zamiast prawdziwych do nauki samodzielnego jedzenia.
  • Kubki do picia nieprzewracające się i zabezpieczone przed wylaniem czegokolwiek do nauki samodzielnego picia.
  • Specjalne ubranka – fartuszki plastikowe nakładane dziecku przed posiłkiem.
  • Nazywanie czynności związanych z  jedzeniem, utrzymaniem czystości, załatwianiem potrzeb fizjologicznych w „dziecinnym” języku, naśladującym sposób mówienia dziecka.

 Konsekwencje infantylizacji edukacji w okresie dzieciństwa

  • Wytworzenie się poczucia wyuczonej bezradności w wyniku ciągłego wyręczania dziecka.
  • Ograniczanie, opóźnianie rozwoju czynności samoobsługowych.
  • Problemy z rozwojem mowy, wynikające ze stosowania częstych zdrobnień, lub długo utrzymujące się mówienie przez dziecko o sobie w trzeciej osobie „Jasio idzie”, ponieważ tak do niego zwracano się w domu.
  • Blokowanie rozwoju samodzielności i  niezależności oraz związane z  tym hamowanie inicjatywy dziecka.
  • Trudności w kontroli potrzeb fizjologicznych (nadmiernie długi czas korzystania z pieluch/pampersów), także głodu i pragnienia.
  • Odbieranie zadań stawianych przez dorosłych jako trudnych, niemożliwych do zrealizowania.
  • Strach przed innymi i niechęć do pozostawania w grupie rówieśników.
  • Wycofywanie się z  kontaktów z  innymi dziećmi oraz dorosłymi w  sytuacjach trudnych.
  • Nieprzygotowanie dziecka do rozstania z  rodziną i  pójścia do żłobka czy przedszkola.

Na czym polega instrumentalizacja edukacji małego dziecka?

  • Oferowanie dziecku zabawek, które mają je przede wszystkim nauczyć ,,czegoś”i oczekiwanie, że dziecko będzie się nimi bawiło tylko w określony sposób.
  • Bawienie się z dzieckiem tylko w taki sposób, aby zawsze je czegoś „nauczyć”.
  • Wykorzystywanie każdej sytuacji w czasie karmienia, kąpieli, ubierania, usypiania, by dziecko „czegoś” się nauczyło.
  • Śledzenie postępów w  rozwoju dziecka i  sztywne planowanie kolejnych jego działań czy rodzajów aktywności.
  • Bardzo wczesne włączanie nauczycieli/instruktorów/trenerów – nauka pływania, języka obcego, chodzenie do kina, teatru nie dla przyjemności dziecka i swojej, ale „dla nauki”.

Konsekwencje instrumentalizacji edukacji w okresie dzieciństwa

  • Interaktywne zabawki – wbrew pozorom – często nie pobudzają wyobraźni, a  bywają źródłem zbyt wielu bodźców naraz, szczególnie dla dziecka do pierwszego roku życia; takie zabawki nie stanowią oferty dla dziecka, nie „zapraszają” do różnorodnych działań.
  • Kontakt dziecka jedynie czy głównie z  zabawkami „gotowymi”, którymi może bawić się w ściśle  określony sposób, a  nie dowolnie, czyli gdy brak zarówno różnorodności doświadczeń wzrokowych, słuchowych i  dotykowych, jak i emocjonalnych (pudełko wywołuje złość, gdy nie od razu daje się otworzyć), nie sprzyja uczeniu się i rozwojowi dziecka.
  • Gotowe rozwiązania zawarte w  zabawkach-miniaturach świata dorosłych czy w  zabawkach edukacyjnych nie zachęcają dziecka do działania, nie stymulują jego wyobraźni, umożliwiają jedynie odtwarzanie pewnych czynności.
  • Wielość i  różnorodność zabawek bez obecności i  aktywnego udziału opiekuna „sama z siebie” nie powoduje wzrostu aktywności dziecka.
  • Pozostawienie dziecka sam na sam z nawet najlepszą pod względem edukacyjnym zabawką nie przyniesie oczekiwanych przez dorosłych korzyści – małe dziecko niczego samo się nie nauczy, musi mieć obok inną osobę, z  którą może wejść w rozmaite interakcje, która bawiąc się zabawką, pokazuje dziecku, że można to robić inaczej, niż ono dotąd to robiło.

Najważniejsze…

  1. Pułapki edukacji dzieci w okresie wczesnego dzieciństwa wynikają z błędnego myślenia dorosłych o  swojej roli jako ich nauczyciela. Podstawowy błąd to przecenianie swojej roli jako nauczyciela i  traktowanie małego dziecka jak „ucznia” albo – odwrotnie – przyjmowanie, że na „naukę jest jeszcze czas” i  zaniedbywanie tej strony aktywności dziecka przez ograniczanie miejsca, sytuacji i dostępu do różnych przedmiotów, nie tylko zabawek.
  2. Rodzic jako dobry nauczyciel pełni funkcję pośrednika, czyli reguluje relacje małego dziecka ze środowiskiem po to, aby stymulacja ze strony otoczenia była utrzymana na poziomie optymalnym ze względu na cechy temperamentu dziecka (zapotrzebowanie na stymulację, wrażliwość i reaktywność) oraz etap jego rozwoju (możliwości poznawcze).
  3. Oferty, które zawiera w  sobie każde otoczenie, muszą być dopasowane do możliwości ich „odczytania” i  poradzenia sobie z  nimi przez dziecko, zatem jednym z  podstawowych zadań dorosłego-nauczyciela małego dziecka jest odpowiednia modyfikacja przestrzeni, w  jakiej się ono porusza; chodzi o optymalne z punktu widzenia możliwości ruchowych i poznawczych dziecka nasycenie jej różnymi ofertami.
  4. Od samego początku życia należy patrzeć na dziecko jako aktywne i chcące się uczyć, a  zatem należy stawiać mu wymagania i  zadania oraz pomagać w  ich wypełnianiu.
  5. „Wyspecjalizowane” zabawki najczęściej nie dają możliwości wielorakiego manipulowania nimi, kombinowania i nie są źródłem atrakcyjnych dla dziecka ofert działania. Małe dziecko powinno mieć łatwy dostęp do różnych zabawek i różnych przedmiotów w swym najbliższym otoczeniu.
  6. Pozostawienie dziecka samego, nawet w bogato wyposażonej przestrzeni, nie wystarcza – ono od początku potrzebuje dorosłego-nauczyciela, pomagającego w pokonywaniu przeszkód i jednocześnie komentującego to, co się dzieje. Kontakt dziecka z przyrodą: świat poznawany na wycieczkach
  • W pierwszych miesiącach i latach życia małego dziecka nie powinno zabraknąć licznych kontaktów z  przyrodą. Realizowane one mogą być pod postacią codziennych spacerów przy  każdej pogodzie (poza sytuacjami skrajnymi) czy rodzinnych wycieczek bliższych i  dalszych, odwiedzin znajomych, wypraw do dalekiej rodziny, wypraw wakacyjnych.
  • W  każdej z  tych sytuacji warto zwracać uwagę dziecka na nowe elementy otoczenia w parku, lesie, na łące, nad rzeką, w ogrodzie: na rośliny i zwierzęta, kamyki i piasek, wodę, zmiany pogody.
  • Nowe widoki, zapachy i  odgłosy dostarczają dziecku wyjątkowych wrażeń zmysłowych, których nie doświadcza na co dzień. Dodatkowym walorem jest okazja do wzbogacania zasobu słów dziecka, np. poprzez nazywanie i  naśladowanie głosu czy sposobu poruszania się napotkanych zwierząt, wsłuchiwanie się w  śpiew ptaków i  próby imitowania go, nazywanie roślin, porównywanie kształtów liści.
  • Warto wykorzystać wszystkie niecodzienne elementy ukształtowania terenu jako pretekst do zabaw i gier ruchowych razem z dzieckiem, np. murki, niskie płotki, leżące drzewa, niewielkie kałuże, górki piasku, wąskie strumyki. Warto to robić, nawet gdy dziecko jeszcze samo nie chodzi – dziecko na rękach poruszającego się w  pewnym rytmie dorosłego doświadcza wielu bodźców, o czym warto pamiętać.
  • Warto się nieco przygotować, szczególnie przed wyprawami w  nowe miejsca, i zwracać uwagę dziecka na zmiany związane z porami roku, np. opadanie liści, dojrzewanie kasztanów, żołędzi i  jarzębiny, dojrzewanie owoców w  sadach; zamarzanie wody w  kałużach, rodzaje płatków śniegu, sople lodu; wczesne wiosenne kwiaty, przygotowanie pól, sadzenie roślin; dbanie o rośliny, sianokosy i żniwa czy wykopki.

Najważniejsze…

  • Dla małego dziecka czas czuwania w ciągu dnia może być czasem edukacyjnie aktywnym. Dziecko od początku swego życia jest bowiem gotowe do uczenia się i łatwo je czymś zainteresować. Zatem tylko od wrażliwości rodziców i opiekunów dziecka zależy to, czy czas czuwania – w porach karmienia, mycia, przewijania, bawienia się – stanie się rzeczywiście czasem edukacyjnie aktywnym i „czasem dla dziecka”, a nie „czasem dla dorosłego”, potrzebnym na wykonanie różnych czynności pielęgnacyjnych przy dziecku.
  • Najważniejsza jest uważna obserwacja dziecka i  trafne rozpoznanie jego potrzeb w  danej chwili. Szczególnie w  pierwszym roku życia ważne jest podążanie za dzieckiem – za tym, na co patrzy, w  jakim kierunku wyciąga rękę, dokąd chce pójść, czy chce, by je zanieść. Dziecko sygnalizuje w  ten sposób swoje zainteresowanie czymś i gotowość uczenia się czegoś.
  • Równie ważna, jak wrażliwość i aktywna postawa dorosłego wyznaczana „orientacją na dziecko”, jest aranżacja domowej i  przydomowej przestrzeni fizycznej, w  jakiej wychowuje się dziecko. Im więcej w  tej przestrzeni różnorodnych ofert, zapraszających dziecko do robienia czegoś, tym – potencjalnie – bardziej sprzyja ona rozwojowi dziecka.
  • Najważniejszym obiektem w  przestrzeni domowej jest dorosły – najpierw główny opiekun dziecka, potem inni domownicy czy przyjaciele domu. To dorosły jest pośrednikiem między tym, czego potrzebuje, a  czego chce dziecko, między tym, co potrafi, a czego nie.
  • Od jakości kontaktu i zróżnicowania interakcji dziecka i jego opiekuna zależy gotowość dziecka do poznawania otoczenia przez przejawianie zachowań eksploracyjnych, potem przez aktywne eksperymentowanie i wreszcie przez zadawanie pytań.

 

        Jeszcze raz przypomnę,  wszystkie te ciekawe informacje (oraz inne) można znaleźć w broszurze Instytutu Badań Edukacyjnych Redakcja: prof. dr hab. Anna Izabela Brzezińska Seria III Edukacja w okresie dzieciństwa i dorastania TOM 1 Aleksandra Kram, Monika Mielcarek „Wczesna edukacja dziecka”.

        Zdaję sobie sprawę, że nie wyczerpuje ona tematu ani nie daje wszystkich rozwiązań, ale wskazuje kierunek. Dziecko to nie mały dorosły, ale jeżeli chodzi o jego potrzeby i prawa, to powinien być tak traktowany: z szacunkiem, odpowiedzialnością, miłością.   

                                           

Opracowała Elżbieta Sulich-Bekta - logopeda, neurologopeda, specjalista wczesnej interwencji i wspomagania rozwoju małego dziecka.